W dniu dzisiejszym pobiegłem w Wieliszewie na 4,9 km.
Bieg był ciężki - było duszno, parno i zmienne położenie trasy. Wynik słaby (nie podaję bo wstyd :) :) ale to oznacza, że trzeba się wziąść do pracy :)
Tacie też poszło słabo :) - też musi się wziąć do roboty.
Parę fotek:
A co po biegu robi cukrzyk?
- mierzy cukier
- i podpina pompę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz